Uśmiechy
Wychodząc na przeciw
wali się świat
zdychają promienie słońca
smutek...
żyje do końca
moment cichszy się staje
ściany bardziej zszarzałe
i oblatują liście
nie kiedyś tak wspaniałe
życie staje się inne
milczące...
wyblakłe jak nigdy
teraz to wiem
zawsze tak było
choć ciężko było
zauważyć
przez te uśmiechy na twarzy
i miało być już dobrze
ale przecież już się nie zdarzą...
te uśmiechy.
autor
Night_Queen
Dodano: 2008-09-19 21:18:48
Ten wiersz przeczytano 452 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Czasem pewne uśmiechy odchodzą bezpowrotnie...