Ustka. Kąciki.
dziś "letni" erotyk
od morza latarnia wyglądała jak wielki,
czerwony
ołówek. zegar trzymał się pod lewy bok a
rybacy
snuli pajęczyny, wyplatali dym.
chodziliśmy na wydmy, szeptałaś: wejdź we
mnie
jak morze, do ostatniego ziarenka piasku.
pod spodem jestem chłodna, zobacz:
mewy kreślą strzałki, poprowadzą do studni.
będziemy do niej krzyczeć , wrzucać
kamyki
a woda rozmieni nas w kółka. poplącze.
Łódź 26.06.2008
autor
SzaryWilk
Dodano: 2008-06-27 00:36:00
Ten wiersz przeczytano 1778 razy
Oddanych głosów: 50
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (20)
Pięknie zatrzymana chwila. Już sam tytuł z podtekstem
:)
Piękny, metaforyczny erotyk. Zaczytałam się i chylę
czoło przed kunsztem. Pozdrawiam SzaryWilku-)
Mieszkam w pobliżu Ustki, niejeden raz patrzyłam od
strony morza na latarnię morską ale nigdy nie
pomyślałabym, że może być inspiracją do napisania
erotyku :))
Brawo ! Dawno już nie czytałem tego gatunku, w dobrym
wykonaniu oczywiście. Ty nie dopowiedziałeś. Są bardzo
ładne metafory i ukryłeś wszystko w sposób zgrabny.
Druga zwrotka mnie ujęła najbardziej. Gratuluję Wilku
i życzę jeszcze lepszych tekstów. Brawo raz jeszcze !.
woda rozmieni nas w kółka, poplącze
:)
nawet tytuł wiersza można dwojako rozumieć - jako
nazwa miasta "Ustka" i zarazem zdrobnienie od "ust"
(chociaż wtedy brzmiało by to usteczka ale to takie
moje osobiste skojarzenie:)) Treść również można
interpretować dwojako...kwestia wyobraźni, magia
poezji;)
Jak każdy Twój wiersz- dopracowany do szczególiku,
piękne i głębokie metafory. Chylę czoła, mistrzu.
Szczególnie pierwsza zwrotka jest bardzo poetycka,
tworzy ładne tło
Pięknie :)
Mewy krzyk rozbudził myśli,
pogoniły gdzieś daleko
- tam u brzegu piach złocisty
Słońce, co zagląda w dekolt.
Bardzo lekki i zmysłowy...miłość którą opisujesz z
każdą chwilą nabiera smaku...
bardzo podoba mi się ten wiersz, jest inny, poprostu
inny, tyle mogę na jego temat powiedzieć.
letni...na tak...erotyk..na tak...metafory
niebanalne...tworza klimat niezwykly .pieknej
chwili..eh
Bardzo dobry erotyk, szczególnie pierwsza strofka mnie
ujęła :) Szacunek ;]
Piekny ten wielki, czerwony ołówek i zegar trzymający
się pod boki a rybacy snujacy z sieci pajeczyny bardzo
bliscy moim wspomnieniom z dzieciństwa.
Bardzo sie podoba, piekne metafory, wyraźne
obrazowanie. wzrusza i przyciaga. Jestem na TAK!