utrudniam.
Patrzę
Coraz rzadziej
Ograniczam
Stopień
Marzeń
.....
Czuję się jak morderca
Kiedy zdejmuję twoje ramię z oparcia jej
krzesła
Kiedy chowam listy które do niej piszesz
Kiedy wyrzucam prezenty od Ciebie
Prezenty, których nigdy nie powinnam
widzieć.
Kiedy zasłaniam jej oczy
Gdy widzę, że przechodzisz
Kiedy opowiadam jej brednie
O tym, że nigdy nie dzwonisz
Że ci nie zależy
Że masz takich
Na pęczki
I że pewnie jest naiwna
A by mogła być
Szczęśliwsza
Czuję się jak morderca
Kiedy widzę jak płacze
Kiedy widzę jej łzy
Których powodem
Bezpośrednim
Jestem ja
Nie ty...
Czuję się jak morderca
Kiedy zabijam was co dzień
Bardziej i bardziej
Mówiłeś, przecież
I byłeś taki pewien
Że nic wam nie stoi na przeszkodzie
Otóż widzisz
Ja stoję.
Przepraszam
Was bardzo
za swoją głupotę
w wierszu mówi podmiot liryczny, którego nie należy mylić z autorem
Komentarze (2)
zwróciłam uwagę na dopisek...to bardzo częste, że myli
się autora z podmiotem lirycznym, a przecież nie
powinno się tego traktować jako tożsame...bo nie każdy
pisze o sobie...
Trafia do mnie Twoja twórczość, czyta się z
zainteresowaniem.
"Morderca" to mocne słowo. Wiersz o tematyce życiowej,
łatwy w odczycie choć porusza niełatwe, wręcz
zagmatwane relacje międzyludzkie.