uzależniona
dla Pepego...
Uzależniona od
dotyku Jego dłoni
Leciała niczym ćma
prosto w ogień
odurzających kłamstw
Chciała zanurzyć się
w nałogu
Znaleźć siebie
w labiryncie
Jego oczu
Nie potrafiła
wytłumaczyć siły
tego przyciągania
Szukała odpowiedzi
chociaż bolały
Musiała przyznać że
Go potrzebuje
jak narkotyku
Nawet jeśli
ją zniszczy
Uzależniona od
iluzji, imaginacji
wspólnych chwil
Zrozumiała że
złudzenia są heroiną
Musiała uwolnić się
od głodu
marzeń o Nim
Znaleźć
własną drogę
Nie umiała
o Nim
zapomnieć
nawet jeśli
chciała
Nie umiała
Mu
wybaczyć
chociaż
próbowała
Dawne sny
nocy
cienie
Wszystko wokół
nierealne
Pełne
przebrzmiałych
szeptów
Wspomnień
pełen mrok
Jego
pełna
noc
Każda
noc...
for NevermainD (zmodyfikowane)
Komentarze (2)
Miłość opisana jak uzależnienie od narkotyków.Bardzo
ciekawie jest to zrobione.,,Musiała uwolnić się
od głodu
marzeń o Nim
Znaleźć
własną drogę''-w miłości tak jak z narkotykami,czasem
chce się człowiek uwolnić i wtedy dopiero dostrzega
jakie to trudne ,wręcz nierealne.
Podmiot liryczny "mówi" o uzależnieniu miłością...Coś
w tym jest- miłość to jak narkotyk...bardzo łatwo się
uzależnić od drugiej osoby...Odwyk trwa długo i jest
strasznie bolesny ,czego przykładem są słowa tego
interesującego wiersza...