*W bieli
Kolejna zima. Pędzący czas odlicza nam
lata.
Za żaluzją chmur schowało się słońce,
sącząc, przez szparę skąpe światło.
Czasami wyjrzy zaciekawione,
rzucając blaski, niczym jałmużnę.
-
Pod sennym kloszem,
szarawy dzień leniwie wstaje.
-
A śnieg pada i pada, srebrną bajkę
przędzie.
Drzewa w sepii,
kępy rozczochranych badyli zamienione w
ciszę.
szare pola bielą okrywa... snem otula.
-
Mróz maluje świat srebrzyście i bajkowo.
W swych szponach zdusił minusem
myśli nieubrane.
Wirują płatki, tańcząc ostatni taniec.
-
Zasypało moje ślady.
Vivaldi cichnie gdzieś w gałęziach.
Szadzią opatulone wszystkie drzewa
marzną w dziurawych kapotach.
-
W kurtce podszytej wiatrem, drżę od
chłodu.
Znikają zjawy nocne... a śnieg pada i pada.
Komentarze (35)
U mnie jak pada snieg to szkoci wpadaj w panike i
oglaszaja armagedon...zamykaja szkoly, zaklady pracy i
pedza do domu zeby doczekac konca swiata w domu:)))
Zrowia i wolnosci zycze:)
A śnieg pada i pada...a my wypatrujemy wiosny :)
Świetnie oddałaś klimat zimowej aury w wierszu :)
Pozdrawiam Kropelko :)
Ślicznie opisałaś zimę i ten śnieg. Jak on pięknie
pada, wiruje. Piękna śniegowa poezja, Pozdrawiam
Kaziu.
Bardzo klimatyczny wiersz, z Vivaldim w tle, też
kiedyś umieściłam jego tło w jednym z wierszy, może
kiedyś znów go reaktywuję, pozdrawiam Kaziu
serdecznie :)
Pean dla zimy. Należy się jej.
Bardzo plastyczny zimowy wiersz
Teraz tylko sporadycznie można podziwiać taką zimę
Pozdrawiam Noworocznie, zycząc Dosiego Roku w zdrowiu
i w szczęściu :)
Piękna zima. Teraz już takich nie ma.
I wciągająca melancholia.
Pozdrawiam Kaziu.
Mamy Kazię w wydaniu melancholijnym. A te lata to
niech sobie liczy. I tak nic na to nie poradzimy. Po
prostu o tym na co nie ma się wpływu nie trzeba
myśleć. Pozdrawiam z uśmiechem:))))
Za Sotkiem, pozdrawiam serdecznie:)
Prawdziwa melancholia. Każdy wers wprawia czytelnika w
owy nastrój.
Pozdrawiam
Marek
Zima ładnie opisana, jak z dawnych lat, bo teraz tego
śniegu niewiele, a szkoda. P:ozdrawiam
Piękna zimowa melancholia, a u mnie na wsi brak śniegu
i błoto na podwórkach sprawia, że nie ujrzysz nawet
psa z kulawą nogą... Pozdrawiam Cię serdecznie
Kazimiero :)
Nastrojowa ta melancholia.
A śniegu zazdroszczę :)
Pozdrawiam Kaziu :)
Śnieg pada i pada,
czas płynie i płynie.
Tak pięknie w Milówce
jak to zwykle w zimie.
Serdeczności Poetko :):)
Witaj Kaziu.
Niezwykły wiersz.
W taką aurę można się zapatrzyć, zamyślić lub zatracić
w marzeniach
Serdecznie.
;)