*W Czasoprzestrzeni zagubiona*
Nie było Cię długo
I noc wzamian przyszła
Okryła mnie całą
Bezgwiezdnym swym kocem
Błąkały się myśli
Po głowie straconej
Przez kata miłości
Desperackim gestem
I niespodziewanie
Wschód słońca ujrzałam
Zlękniona ta zmianą
Wybiegłam z ciemności
I kolejny raz, jak zeszłego dnia
zeszłego świtu
Tęczą swojej obecności
Na mej przezroczystej twarzy
Malujesz obraz uśmiechu!
Bezszelestnie przemknąłeś się
Pomiędzy mymi marzeniami...
...Stając się jednym z nich,
A ja, jak zeszłego zmierzchu
Zrozumiałam, że...
Już Cię nie spełnię...
-----------------------------------------
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.