Wakacje
Dziś dzieci ze szkoły wracają,
uśmiechnięte buzie mają.
Od dziś wakacje upragnione,
choć niektóre buzie zasmucone.
Lenka chwali się,że nad morze jedzie,
Julka, że w góry pojedzie.
Obie z radości skaczą,
bo dużo ciekawych rzeczy zobaczą.
Tylko Franio bardzo smutny,
dla niego świat okrutny.
Nie skarży się Franek,że
wyjdzie tylko na swój ganek.
Pomoże mamie w ogrodzie,
popilnuje gąski w zagrodzie.
Nie stać rodziców na wczasy,
On musi pomóc zrobić na zimę zapasy.
Tylko dziwią się sąsiedzi,
znów Franek świata nie zwiedzi.
Znów kolejne wakacje w domu zostaje,
tylko jego mamie serce się kraje.
Nie radzi sobie i jest biedna,
w tej biedzie nie ona jedna......
Lecz szczęśliwa, bo ma zdrowe dzieci,
czas jej szybko leci..............
Komentarze (26)
Zdrowie najważniejsze!!!!!!!
pozdriawma.
wakacje frajda dla dzieci
z radością wspominam tamten wakacyjny czas - to były
niezapomniane chwile
Sacrapedro
Nie rań czyichś uczuć.
Tu nikt Nobla nie chce, uczymy się nawzajem.
Witaj. Jako dziecko, byłam tylko dwa razy na koloni,
byłam biedna. Pozdrawiam
Wita. Widać Częstochowa każdemu się podoba.
I znowu częstochowszczyzna napisana samym i
gramatycznymi rymami z dodatkiem
wielo-wielokropków(?). Ale nie wolno krytykować,bo
temat poważny!
...dziwią się sąsiedzi? niby czemu? nie znają życia
realiów w Polsce?...trąca mi to szyderstwem sąsiadów,
to smutne...Ja byłem biedny, często głodny spać
szedłem lecz szczęśliwy bo mama miłością matczyną
nadrabiała głód, ciężkie życie, bo miłość ponad ból,
głód i cierpienie. miłość górą i basta :-) Piękny
wzruszający "motyl".Pozdrawiam i uśmiech zostawiam :-)
Z ubóstwa i skromności najlepsi ludzie wyrastają
.Pozdrawiam,Fajny wiersz.
Ja będąc dzieckiem też nie miałam wakacji,ciężka praca
w polu i przy młodszym rodzeństwie,w tedy widziałam to
inaczej.Pierwszy mój wyjazd nad morze był jak
skończyłam 50.
Bardzo smutne zakończenie roku szkolnego. Smutne, bo
perspektywa takich wakacji przygnębiająca. Ale nie
wiem co lepsze miłość rodzinna, choć w biedzie, czy
wypychanie dzieci na różne wyjazdy, byleby dalej od
rodziców. Pozdrawiam.
Nie wyjeżdżałem na żadne wakacje, bo rodzicom w
pracach pomagałem.
To nie Ola Boga.Na ludzi wyszedłem.Nie ma co kpić ani
narzekać.
Wakacje w domu też uczą.
:)