Wakacje zimowe
Pogoda się – paskudna – nie zmieniła
wcale:
W środku zimy dziś śpiewam „Nie lej
deszczu, nie lej!”
Jest ciemno, wietrznie, dżdżysto i ponuro,
ale
Dzieci mają wakacje, więc już jest
weselej.
To nic, że park jest szary, że jest
zabłocony,
Że ptaki nie śpiewają, a drzewa są
gołe...
Jest ich pełno. Wciąż jedzą cukierki na
tony,
Radośnie dni witają, kiedy nie ma
szkoły.
Kałuże połączyły wygodne kanały
Tworząc trasę dla statków papierowych
spławną...
I ja kiedyś podobne szlaki budowałem
I taplałem się w błocie.
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ Boże, jak to
dawno!
Komentarze (17)
Wiersz pełen nostalgii opisuje ferie zimowe z
perspektywy dorosłego, który wspomina radosne chwile
dzieciństwa. Teraz zimy toną w szarudze i błocie,
kiedyś były solidne mrozy i zaspy nie od czasu do
czasu, tylko przez cztery miesiące.
(+)
Dobre dzieciństwo to skarb.
Pozdrawiam :-)