Walizka
Dawny, ważny, mój....
Na aukcji
Rzeczy znalezionych w samolocie
Kupiłam walizkę
Wygrałam aukcję!
Dałam najwięcej
Siebie.
Piękna!
Poręczna!
A jaka zawartość!:
Milion kieszonek
A w nich
Błyskotki
Kadzidełka
Rękawiczki, żeby nie marzły dłonie
I mały, pluszowy miś.
Tylko ten zapach..
Dziwny…
Cóż, nic nie jest idealne…
Dbałam, pastowałam
Nie nadwerężałam
Ciężarem.
Aż pewnego dnia
Odpadło drugie dno
Przegniło
Od zepsutego mięsa i czerwi
Wypadło ścierwo
Prosto na moje dłonie
Stąd ten zapach
Piękna walizka
Przemytnika ludzkich organów.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.