Walka
"I dopadła mnie niemożność pisania,
Dopadła mnie słabość nie do opisania.
Choć nie chcę już narzekania,
Życie wciąż mnie do tego nakłania.
Wciąż potykam się z losem,
Prosto w moją twarz pada cios za ciosem.
Choć nauczyłem sie słuchać starszych, iść
za ich głosem,
Nadal ryję w ziemie nosem.
Kiedy ta zła passa minie?
Niech Bóg chociaż raz w moją stronę
skinie.
Wszystko co złe we mnie niech na zawsze
zginie.
Wiem jedno, będę walczył, nie zobaczycie
mnie na linie!"
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.