Wałkoniowy rywal
Przypętało się lenistwo do mojego ego,
wrosło w skórę, idzie w kości,
zero w tym dobrego,
w żyłach nadal krew przepływa,
nie woda Bóg zapłać, nygusostwo
wlezie w żyły, później jeno basta.
Argumenty rzucam silne, nie do obalenia,
nie chcę wierzyć w to co słyszę…
wyszłam na jelenia!
,,Miłość ponoć jest podstawą” rzecze
ego cicho,
,,znaczy jest prywatną sprawą,
nawet kiedy przykro,
tak jak tobie, żyć samotnie teraz
pozostaje,
miłość moja dla lenistwa,
ty, wegetuj dalej! „
Przypętało się lenistwo do mojego ego,
zaniedbałam je przyznaję…
Poszukam drugiego.
Komentarze (12)
czas ten sprzyja lenistwu:)ale Nowy Rok niesie nowe
możliwości:)pozdrawiam
wygoń od siebie jak najprędzej....lenistwo nie...
Każdy się przez Święta rozleniwił :)..Ja także.. To
nie będę szukał dziury w całym..Plusik i tyle.. M.
Nawet dla lenia można napisać wiersz;) Brawo
Ciekawy wiersz i przyjemny w odbiorze. Myślę, że coś
podobnego przydarza się często i również nie jednemu.
Ale nie radzę szukać drugiego bo może być gorsze od
pierwszego. Pozdrawiam z humorem:)
o nie...lenistwo? nigdy w życiu...
Dobrze że wiesz! Pozdrawiam!
witaj, czasem się jakaś menda przyklei..
trzeba szukać nowej nadziei. fajny wiersz.
pozdrawiam.
Dokładnie, masz jeszcze czas żeby lenia wygonić,
pozdrawiam serdecznie :)
Witaj frytko, ciekawy wiersz - dobrze że dostrzegłaś
jeszcze drania w czas...zdążysz do końca starego roku
z nim porządek zrobić - byle nie zabrakło
optymizmu...powodzenia
Wystarczy karmić nieróbstwem lenistwo - nygusa, a leży
, tyje i się nie rusza.
Swietny i...baaardzo optymistyczny...:))