wampiry z m
szaleństwo szaleństwo!
zupełne szaleństwo!
miesiąc temu zamordowana
pojawia się wieczorami w naszym parku
wykręca diabelną dupeczką
mózgi na zmysłową stronę
żeby chociaż pięknie młodym!
niechby kawalerom namiętnym!
ale dziadkom wnusiów niewinnych?
człapie biedak za nią
jakby zwierzę rzeźne
niczym cebulę szczypiący
cały w łzach bezwolnych
w najsmutniejszej alejce
co to mur od cmentarza dzieli
katechetka klęka
przez słomkę sterczącą duszę wysysa
aż wargi otarłszy o zerwany liść
śmieje się i znika
do rana zapach smolnych perfum
błąka się po alejkach
nad stumanionym z odpiętym rozporkiem
lato jeszcze nie wybrzmiało
a drzewa w parku bezlistne
i ptaki kwilą odlecimy
teraz
kiedy nawet bezdomni
usta znów mają pełne
Boga
- - -
http://bit.ly/ys0ew2
Komentarze (19)
Witam. Melancholijnie, strasznie i wesoło. Widzę kły,
uciekam. Pozdrawiam
Ciekawy wiersz... Pozdrawiam:)
Mrocznie i chwilami humorystycznie.
Pozdrawiam
I tak bywa! Pozdrawiam!
odpowiednio klimatycznie
chwilami wersy nasiąknięte grozą
mroczne a zarazem refleksyne
i śmieszno, i straszno:) katechetka powróciła z misją
nawracania, czyli wystarczy ludzi postraszyć, by stali
się wierzącymi - jak trwoga...
świetny, dowcipny, a przy tym mądry wiersz, pozdrawiam
Mroczny a jednocześnie ciekawy wiersz. Pozdrawiam
Szczena w dół... Serdeczności :))
Niejedno miasteczko skrywa swoje tajemnice, jak np.
Morganville, gdzie wampiry budzą się po zmroku. W
dzień bywają miłe i oswojone,chociaż czasami spotykamy
je i mówimy dzień dobry...albo inaczej...
Nie boję się wampirów, tych z filmów , książek,
opowieści, Znam takie,co to dziurki nie zrobią a krew
wypiją- do cna i to wystrojone w znajome płaszczyki .
Pewnie trafiłam osikowym kołkiem w płot, ale tak mi
zagrało w Twoim wierszu.
Ciekawie było dzisiaj no i nieco straszno, chociaż
każdy ma w sobie jakiegoś wampira jak by tak uczciwie
się sobie przyjrzał:)
Muza adekwatna - lubię.
Miłego wieczoru:)
Podoba mi się,pozdrawiam
Tulipanku/ twoj komentarz prawdziwy/ doswiadczenIA
ostatnich dni mi usowodnily ze w najgorszych chwilach
nawet ateista sie modli! /
A co wiersza! Masz styl! Znam jednego wampira Erica z
"True Blood" ktoremu dalabym sie wyssac:)
a na powaznie wiersz niesamowity, jak postanowiles
wykorzystac refleksje z ostatnich wersow w zestawieniu
z cala trescia!
Dla mnie swietne!
az sie boję juz Ciebie komentować jak widze te
obnazone kły
brzmi jakbys zamieniał sie w wilkołaka
myslisz,ze to ich to wstrzasnie?
moze kto to wie
nieraz mnie zastanawia czemu ludzi nie dziekuje Bogu
za np:) przezyty dzień tylko jak trwoga to do Boga
lecz widac juz tak mamy
jeszcze raz pozdrawiam:)
Katechetka? Przerażasz pomysłami...Mam mieszane
odczucia, ale chyba trochę chodziło Ci o prowokację...
Pozdrawiam
Witam, nieco mrocznym uśmiechem odsłaniając kły ;)
Zefirek - Dziękuję.
Krzemanka - Czyli blisko powiedzenia: "Jak trwoga to
do Boga" :) Nie bez powodu stworzył także ateistów.
44tulipan - Uważaj! Katechetka, więc przed tragiczną
(jak wynika z tekstu) śmiercią też nauczała o Bogu.
Może niektórym trzeba wstrząsu o grozy i po to właśnie
wróciła? Multimedialny, pośmiertny kurs wiary ;)
Pozdrawiam serdecznie!
brzmi to jak z filmu o Drakuli na wszelki wypadek
wezmę ze soba czosnek:)