Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj
Więcej wierszy na temat: Życie

Warszawa wspaniały 20 listopada

" Warszawa wspaniały 20 listopada ".
21.11.2022r. poniedziałek 09:11:00

Warszawa wspaniały 20 listopada.
Za tydzień będzie równie wspaniały 27 listopada.

Tam na mnie czeka i tęskni ukochana,
Ja tutaj tęsknię i kolejny wyjazd planuję.

Życie prywatne więc bez szczegółów,
Lecz tylko ogólnie i o przygodach nieplanowanych
Tutaj dzisiaj.

Reszta jest naszą słodką tajemnicą.

Wrócę się jeszcze do momentu,
Gdy tydzień temu zaraz po powrocie
W Gliwicach w kasie biletowej kupowałem bilety.

Swoją drogą dziś też wybieram się na takie zakupy.

Mieli wówczas awarię kas biletowych.
Zwykle są osobne kasy na Intercity itd.
Krajowe i międzynarodowe a regionalne osobno.

Wówczas wszystkie bilety sprzedawali w kasie regionalnych
I z ograniczeniem jeden bilet na dziesięć minut.

Kupiłem do Warszawy
Odczekałem dziesięć minut i bilet na powrót.
Przede mną wcześniej i za mną kolejka też.

Na regionalne można iść do pociągu i tam kupić,
Ale dużo ludzi bez sensu stało.
Najlepszy był gość nierozgarnięty.
Odczekał 25 minut, albo i lepiej
By kupić do Zabrza!
Na jedną stację!

Autobusem by zajechał w tym czasie,
Albo kupił w pociągu i dawno zajechał.

W dniu wyjazdu o 3:35 mróz jedenaście stopni.
Po dotarciu do Gliwic na pociąg
Okazało się, że w kurtce zamek się rozsypał.
Nie miał kiedy przede mną cały dzień i mróz.

Uff przeżyłem myślę, że się nie rozchoruję.

Wspaniały dzień z Anetką.
Kościół Bożego Ciała w Legionowie na 12:45
Początkowy plan na Targówek na odpust
Chrystusa Króla uległ zmianie.
Nie po drodze i warunki pogodowe/ kurtka.

Powrót z przygodami.
Mimo, że czekaliśmy na pociąg to nie zdążyłem wsiąść
Naciskałem drzwi, ale odjeżdżał.

Na szczęście w inny sposób z przesiadkami udało się dojechać
Na pociąg na Warszawę Centralną,
Który się spóźnił.
W pociągu spokój i tylko trochę rozmów.

Powrót, ogarnianie spraw, muzyka w tle
I spać na kilka godzin o 7:00 wstałem.

Moja kochana upiekła ciasto, zrobiła smaczny obiad.
Mile wspólnie bez zwiedzania spędzony czas.
Wspólne oglądanie ostatniego w sezonie wyścigu F1.

Zdradzę tyle, że w przyszłą niedzielę jadę już 1:50 w nocy.
Na śniadanie.

Miejmy nadzieję, że bez zbędnych przygód w trakcie podróży.

Bez wątpienia był to niezwykły niedzielny czas,
W którym koncert jakże niezwykły zaczął grać
I odnaleźliśmy się w labiryncie życia

Szkoda, że nie dziesięć, albo piętnaście lat temu,
Ale dobrze, że teraz póki jeszcze młodzi.

Mała awaria rury wentylacyjnej, od pochłaniacza.
No, ale udało się zadziałać i naprawić.

W słodkim zamysleniu.

autor

AMOR1988

Dodano: 2022-11-21 09:41:32
Ten wiersz przeczytano 349 razy
Oddanych głosów: 3
Rodzaj Bez rymów Klimat Refleksyjny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (3)

anna anna

podziwiam wytrzymałość na podróżne perypetie.

sarevok sarevok

Jest Ok ;) pozdrawiam i głos zostawiam ;) +++

jobo jobo

Nie ma dewocji i jest fajnie, normalnie, fajny
tekast.
Głos mój i szacun jest twój!!

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »