Wczasy
Jedzie pociąg nad morze
Wiezie babę mój Boże
Wiezie babę na wczasy
Tam się smażą grubasy
Będzie łazić po plaży
Tam się sadło wysmaży
Będzie wchodzić na fale
Choć nie pływa ci wcale
Będzie wchodzić po łydki
By nie zmoczyć swej pupki
Leży baba na plaży
Piasek w tyłek ją parzy
Leży baba w bezruchu
Topi sadło na brzuchu
Słońce mocno tak praży
Wszystko sadło wysmaży
Moczy stopy w bałtyku
Pije piwo po łyku
Po południu na rybkę
Wieczorem na podrywkę
Ja tu z domu dopinguję
Ja z tej baby tak żartuję
Przecież ona nic nie winna
Odpoczywać też powinna
Co też ze mnie jest za cymbał
Gdyby nie baby to bym dyndał
Wracaj babo do chałupy
Bo ten wierszyk jest do duszy....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.