..wczoraj..
.. WCZORAJ.. rozpłynęłam się w uścisku
Twoich ramion.. Słyszałam Twój oddech! Ten
sam , z przed lat , jak wtedy gdy
delikatnie językiem uczyłam się Ciebie na
pamięć..
Świat zatrzymał się na kilka chwil.. które
chciałam zamienić w wieczność.. Czułam
Twoje pragnienie.. Chciałeś Mnie znów mieć!
Twoje dłonie na moich plecach tak mocno
zacisnąłeś w pirścień.. Pragnąłeś, żebym
Twoją była! Przez kilka krótkich chwil.. I
gdyby nie ten bezlitosny autobus , który
wyrwał mi Ciebie z ramion, gdyby nie to ,
że szczęście nie trwa wiecznie.. gdyby nie
ta cholerna rzeczywistość.. to byłabym już
z Tobą.. i Ty byłbyś już we mnie.. i
pieściłbyś dłonie moimi włosami..
dotykałbyś swych ust moimi piersiami..
skradłabym szczęściu kolejnych kilka
chwil.. kilka jeszcze Twoich oddechów..
gdyby nie to, że .. nie mam aż tyle
szczęścia..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.