We Wszechświecie
Andrzejowi
Przez lata byłeś słońcem,
a ja planetą wokół Ciebie.
Gdy stałeś się czarnym karłem,
ja też przestałam istnieć.
Nie zdążyłam się przenieść
na inną planetę,
do innego układu słonecznego.
Patrzę więc codziennie
na ogień, popioły, ruiny i zgliszcza.
Nie ma mnie dla bliskich
ani dla siebie, zanikam
w oczach swoich i cudzych
z dnia na dzień bez nadziei,
bo po co mi ona.
Że zawiodła to mało powiedziane,
oszukała nas i sobie odeszła.
autor
pani Mija
Dodano: 2023-12-18 00:33:17
Ten wiersz przeczytano 353 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
Bardzo wzruszasz tesknymi, bolacymi wersami, Mijo.
Znam takie milosci.
Pragne zyczyc spokojnych Swiat Bozego Narodzenia.
Lacze serdeczne pozdrowienia.
Dziękuję Wszystkim serdecznie wraz z życzeniami
spokojnych świąt
Poruszający wiersz, bardzo,
życzę spokojnych Świąt Bożego Narodzenia,
pozdrawiam serdecznie:)
I znowu tak bardzo poruszające wersy... On był Twoim
Wszechświatem, a Ty Jego... Piękne to... A teraz tak
bardzo smutne...
Pozdrawiam ciepło.
Liryczny smuteczek. Łza się w oku kręci. Radosnych,
spokojnych, uśmiechniętych świąt :):)
strasznie smutne słowa.
Totalne zatracenie.
Z wiersza krzyczy smutek, tęsknota, beznadzieja. Niech
otulą Cię dobre wspomnienia. Niech przyniosą ukojenie
i spokój wewnętrzny. Czytałam z wielkim wzruszeniem.
Czule pozdrawiam:)
To musiała być kosmiczna relacja. Rzuca się w oczy
czucie bezradności i brak nadziei.
(+)
Wzruszający bardzo.
Piękny!
Poruszyłaś i to bardzo...
Pozdrawiam bardzo cieplutko i życzę spokojnych myśli