Wędrówka Bahusa
likier po ścianach się sączy
słodko słodko i mdle
tak się bawią naiwne dziewczęta
w winnicy zamienionej na rzeźnie
neonony świetliki i pomarańcze
a on sięga po nóż
a on szykuje im noc rozdziewiczenia
sobótka, sobótka, lasy kpią
a noc jest krótka
ale starczy mu na wszystkie charytki
otwórz ją, otwórz, na klejnoty puszka
a co się sączy zeń, napełni dzban
sobótka, sobótka, księżyc drży
a noc taaaka krótka
jak zgwałconej w polu urwany krzyk
autor
KATrina144
Dodano: 2008-05-25 00:07:46
Ten wiersz przeczytano 818 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
o kurde, kaska jestes naprawde dobra w te klocki!
Napisałaś na dość trudny temat. Skutki zatracenia w
zabawie bywają czasem opłakane. To bardzo dobry wiersz