Weno
Jesteś... jak kur piejący o poranku,
wraz z twoim głosem przychodzi tęsknota
do serc zbudzonych o świcie kochanków,
niosąc niedosyt, co pragnieniem miota,
on to, ze świtem odebrał im wszystko,
chwile wyrwane odchodzącej nocy.
Rozdzielił dłonie będące tak blisko
i smutek cisnął w pełne szczęścia oczy,
w które mi właśnie głęboko spojrzałaś,
bym mógł go wylać czując ukojenie.
A niecierpliwość w twoim sercu cała,
niechaj zostanie moich słów, marzeniem.
autor
Sotek
Dodano: 2012-11-23 15:58:42
Ten wiersz przeczytano 1932 razy
Oddanych głosów: 84
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (65)
Nie obawiaj się krepdeszynku, kocham Ciebie i zdania
nie zmienię. Koleżanka moja słusznie zauważyła, że
takich Wen jest tysiące!
Marku, chyba pospieszyłam się, bo gdyby w tytule było
"Wena48" to byłby wiersz tylko dla mnie a tak,
to wiele czytelniczek może utożsamić się z wierszem.
Jeśli Tobie o to chodziło, to bardzo przepraszam:))
Poczekam cierpliwie i zajrzę tu po kolacji.
Wysiadam przy takim poecie, Wenuszka teraz porzuci
mnie na pewno :((((((
Marku,
przed chwilą przeczytałam wiersz mężowi.
Przyznał, że jest piękny!:)))
Chodzi dumny jak paw, że prawdziwy poeta napisał
wiersz o jego żonie. Ja też jestem dumna, a co?
Nie każdy ma tyle szczęścia co ja;)))))))
Marku! Gdybym mogła uściskałabym Cię mocno.
Nawet nie wiesz, jak się cieszę:)))))))))))
Jestem Tobie BARDZO BARDZO BARDZO wdzięczna. Wreszcie
spełniło się moje marzenie. Podwójna radość, że to
właśnie Ty zechciałeś napisać dla mnie wiersz. Jest mi
droższy niż brylant. Wpiszę go do pamiętnika i przed
snem przeczytam go ze sto razy. W zimowe wieczory
wrócę do ponownego czytania Twoich wierszy. To nic, że
przeczytałam je wszystkie. Czytanie ich sprawia mi
wielką radość
...w niektórych odnajduję siebie.
Pozdrawiam Ciebie Mareczku
i jeszcze raz pięknie dziękuję:)
Piękny. Pozdrawiam