Wiara i Cel
Głosy, wszędzie wokół mnie,
wrogie słowa z nich płynące,
cały czas we mnie uderzają,
ranią moje serce, zamykają dusze.
Ale cóż to, tarcza złota,
Chroni moje serce,
Ale cóż to, miecz mam w dłoni,
Stawia czoło moim strachom,
Czym są te nadzieje piękne,
Które chronią moje wnętrze.
Ja wierze, wierze i mam racje,
Moje idee na końcu drogi,
Celem do osiągnięcia.
To przyjaźń i miłość,
To spokój i szczęście,
A wszystko to na ręki wyciągnięcie.
Do walki więc staje, czoło wam stawiam,
Pokonam was, zniszczę, już się nie obawiam,
Ruszyłem w krucjatę przeciwko strachom,
Demony się strzeżcie, upiory znikajcie,
Bo idę, przeznaczenie w swe dłonie
chwytam.
A moim celem idea życia.
Przychodzą chwile gdy wątpimy, gdy wiara słabnie i z czegoś rezygnujemy, tak wiele nas wtedy omija, nie pozwalajmy na to. :-)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.