Wiara dla dwojga
Stwórzmy nową religię tylko dla serc dwóch
odkryjmy na nowo czym miłość jest
naprawdę
pokażmy światu jak wielki w środku nasz
duch
od tylu już lat jedynie tego właśnie
pragnę
w górę się unieśmy tam gdzie jasne
gwiazdy
połówki teraz dwie w jedną złączmy
całość
popłyńmy więc tam gdzie chciałby być
każdy
odepchnijmy w siną dal uprzedzenia i
nieśmiałość
chaos codzienności przekształćmy w porządek
i piękno
w podróż w głębie duszy się razem
wybierzmy
by nas w sercach już nigdy nic nie
piekło
do szczęścia bram na bosaka już teraz
pośpieszmy
tylko we dwoje gdzie jeszcze nikogo nie
było
podaj mi swoją dłoń a do nieba cię
zabiorę
w jawę zamieńmy co dotąd się nam tylko
śniło
ty mi będziesz cudną nimfą a ja twoim
amorem
Komentarze (35)
romantycznie, miłośnie i ciepło,,,,pozdrawiam :]
Pięknie, ciepło i romantycznie w Twoim wierszu☺
Piękna prośba stęsknionego serca.
Jaro - piąty wers trochę dziwnie brzmi
"w górę unieśmy cali się tam gdzie gwiazdy". Słowo
unieśmy sugeruje już, że razem. Może:
w górę unieśmy się tam gdzie szczęścia gwiazdy
Tu -odepchnijmy w siną dal- troszkę dziwnie brzmi
Może - niech odpłyną w siną dal uprzedzenia...
zamiast chaos ten - chaos zaś przekształćmy...
zamiast- już teraz pospieszmy - może z ochotą
pospieszmy
Zamienić w co - w jawę- W jawę zamieńmy ...
Trochę pomarudziłam- wybacz.Pozdrawiam ciepło.
Jarku, takie optymistyczne, pełne ciepła i nadziei
wiersze zawsze będę cenił za siłę przekazu.
Pozdrawiam serdecznie.
Autorze - jest w wierszu kilka miejsc, gdzie aż się
prosi o gumkę.
"w górę unieśmy cali się tam gdzie gwiazdy" = cali się
= czyta się jakby była mowa o jednostce miary, cal,
cale.
Proponuję =
w górę unieśmy się cali tam gdzie gwiazdy
==========
"popłyńmy razem tam gdzie chciałby być każdy
odepchnijmy w siną dal uprzedzenia i nieśmiałość"
=
popłyńmy razem tam gdzie chciałby każdy
w siną dal odepchnijmy uprzedzenia nieśmiałość
==========
"do szczęścia bram na bosaka już teraz pośpieszmy"
=
do bram szczęścia na boso już teraz pośpieszmy
----------
To tak na chybcika, tyle mi się rzuciło, gdzie powinno
się zmienić, i niekoniecznie to co zaproponowałam.