Wiatr
Rude włosy rozwiewa letni wiatr
Delikatnie swym szeptem je muska
Dotyka je swymi wiatrowymi rękoma
I pieszczotliwie całuje niewidzialnymi
ustami
Włosy z rozkosz rozsypują się na ramionach
I dzięki promieniom słonecznym
Błyszczą swą piękną, jedwabistą rudością
A wiatr nie może oczu od nich oderwać
I dalej figlarnie się nimi bawi
A w oddali słychać wesoły jego szum
A w tym szumie daje się słyszeć słowa
Jakie piękne, jak cudownie pachnące
Czarujące swą urodą i tylko moje
Komentarze (1)
ładny wiersz,delikatny i czuły jak powiew wiosennego
witru.pozdrawiam