Wiatr twoich ust
"spisany w czerwcowym dniu,wieczorem u stóp fontanny w pewnym podkarpackim miescie"
Zaczepił mnie na rogu gwieździstej ulicy
ukryłem go w koszuli lekko rozpiętej
osiadł wspomnieniem na wątłych piersiach
które bez ciebie z pragnienia wyschnięte
ciszą unosił się nad zmęczonym miastem
szukał twego cienia spojrzeniem
wytęsknionym
w trawie ugiętej pod naporem pocałunków
odnalazł twój ślad niczym w pejzażu
zamglonym
złożyłem za niego dłonie do modlitwy
by zawsze przy tobie trwał bez pośpiechu
by nade mną rozpościerał swój poszum
cichy
zrodzony z twego najkrótszego oddechu
Komentarze (3)
Piękny i taki prawdziwy, zostawiam głos
Wiersz zrobił na mnie wrażenie. Wyczuwam ducha
Leśmiana. Ciepły, subtelny i wieloznaczny. Czytałam z
dużą przyjemnością :)
Zaklęciem jakimś złapał Cię ten wiatr bo czekał za
rogiem.Wiatr wspomnień zawsze przyleci pragnieniem
zawołany.W wierszu jest uczucie duże i tęsknota za
kobietą.Bardzo dobry wiersz w formie i treści