Widzę moją gwiazdę
Podnieś głowę
to Twoja wyobraźnia
że ludzie są źli
a Twoje marzenia martwe
jestem blisko nieba
gdy patrzę na mą gwiazdę
czego mi życzysz?
żeby w życiu się nie bać
wystraszona idę ulicą
boję się o swoje walczyć
jestem zastraszoną istotą
na samym dnie, konam
Nie mogę się podnieść
nie widzę sensu, by żyć
moje życie dookoła się tli
ludzie są straszni źli..
przelicza cele na rzeczy materialne
genialne, zaprawdę, genialne
gdy widzę jego zastanawiam się
czy tak wszystko mogę w sobie zabić
daję Ci moje serce
zabierasz mi wątrobę
mój ogień w sercu nie gaśnie
i czekasz aż w końcu zasnę, na zawsze...
Szansa do nas nie wróci
nie kochałeś mnie za darmo
kiedyś krzyczałam o szczęściu
teraz idę w ciemną aleją
ciemność nie przeszkadza mi wcale
tak widzę teraz teraźniejszość
wezmę, rzucę w kogoś kamieniem
żeby był podobny do Ciebie..
leżę na ulicy, próbuję umierać
chwytam asfalt jakbym chciała pomocy
lecz dusza ze mnie uchodzi
nie chcę czuć nic więcej
Zamykam się, odchodzę
nie czuję nic, nic..
Komentarze (1)
zagubione życie przez miłość ...pozdrawiam ciepło