Wieczne poszukiwanie
Tonę we własnych smutkach
Gubię się w chwilach radości
Szukam drogi w ciemnościach
Tracę wzrok w mrokach jasności
Próbuję dostrzec gwiazdę
Co byłaby przewodniczką
Towarzyszką nim zgasnę
Nim obdarują mnie świeczką
Teraz Pani Polarna
Rozgoń ciemności odmętów
Nim zabłyśnie łza ranna
Nim zgubię się wśród zakrętów
Prowadź mnie drogą mleczną
Aż po kraniec nieboskłonu
Wiedź w podróż ostateczną
Wprost do mety maratonu
Daj poczuć mi Twą jasność
Przekraczając wieczną bramę
Bym mogła wreszcie zasnąć
Oparta o Twoje ramię
Komentarze (3)
+++
Witaj,
jeśli siebie pokochasz,
świat pokocha ciebie.
Więcej optymizmu promyczku.
Serdecznie pozdrawiam.
Podobno światło nosimy w sobie:)