Wieczór(półerotyk)
Wieczór
Gwiazdy świecące
W letnią porę...
Dziki szum
Tajemniczych istot...
Księżyc uśmiechnięty
Jasny blask
Taka cisza odgłosów...
Niebo przypominające
Wieczny spokój...
I my zakochani
Siedzimy
Wąchając woń tajemnicy...
Przytulam się do Ciebie
Tak jak te gwiazdy do nieba...
Nikniemy w nocy bezdrożach
Nic już się nie liczy
Tylko Ty,noc i czas...
I gwiazdy...
Jesteśmy z dala od ludzi
Nikt nas tu nie znajdzie...
Chyba że usłyszy
Nasze wzdychania i oddechy
Pięknego uczucia...
Ktoś się skrada
Nie,to tylko świerszcze
Śpiewają weselną muzykę
Dźwięki ciszy nocnej...
Kołyszemy się w rytm odgłosów
Zapatrzeni w głąb siebie...
Słyszymy głos swój wewnętrzny
Widzimy obozowisko spadających gwiazd
Marzenia...
Taka cisza
Jest jak w raju...
Jest już pełnia nocy
Niebo jest tak świetliste
I nieodgadnione...
Gwiazdy już niepoliczone...
Tajemnicze
Jak nasza przyszłość
Jak niebo...
Magia nocy
Niewidzialna siła
Dzięki której jesteśmy razem...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.