Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

wierna

wiersz jest w pewien sposob - absurdalny. Opierasię na zalozenich, ktorym cała rzeczywistosc osobowa stara się zaprzeczyc - a moze - po prosu - zaprzecza w sposób dla kazdego oczywisty... - a jednak jest we mnie jakas - mocna potrzeba ich istnienia, sprawiajaca, ze powracaja - niby bezpodstawnie. Uwarunkowania osobiste - mogą co nieco - tłumaczyc potrzebę osobistą ich istnienia - jako zjawisk opierających się jedynie na mentalnosci, - jednak to - tak uwazam (ciagle jescze - w jakiś uparty sposob) - ze to nie wyjasnia całosci sprawy.


Tym załozeniami - zrodzonymi jakos samoistnie - sa;
1.ze poetka o nicku... -'sael'- na ktorej wiersze traflem w sposob calkowicie - przypadkowy - to poznana przeze mnie przedbardzo wielu laty - piekna i usmiechnięta - i bardzo niezwyczajna piętnastolatka(w 'kategori' - pietnastolatek - dla mnie - nadwyczajna... (bo sliczna - usmechnieta, inteligenta, z zupelnie innego swiata - egzotyczna - bo języki ( i bardzo mądry z nimi - fortel i sprawdajacy 'postep'przy mojej - 'inicjatywnej' ale i normalnej bo spontanicznej probie poznania, zajecia i zainteresowania u nas zupelnie niespotykane - i calkowicie inna: ubrana... - mlodziżwowo i ze smakiem - i przez tatę - dla Niej! - w paryzu - w piewszej podrozy, w nagodę! - i (tak) na skalę odnotowaną globalnie - miezynarodowo bo i ja o tym w polsce czytałem... - bo pamiętałem (- -art. samoisny - wzmianke) w "Trybunie..." o naszej - Polce! - z pludniowoamerykańskiego - polskiego niuswiadominego w calosci - z calego naszego... - jej... - 'egzotyku') - i kilku towarzyszacych bardzo istotnych innych zalozeń,

2. odnaleziona internetowo - dawna piętnasolatka (dzis - fakt potwierdzony - i w zgodzie z jej zyciowo-zawodowym zainteresowaniem pietnastolatki - profesor psychiatrii i psycholog z praktyką lekarską - i wykladowwca uniwersytecki) - to polskojęzyczna poetka {- przybierajaca icydentalnie postać - 'Amazing'(?) jako atrakcyjna... - nieudolna klamczucha i kretaczka, byc moze jako jej przyjaciolka 'katnis' - analtyczka literacka piszaca magisterską prace na podstawie poezji z portali poetyckich - i... - od lat funkconujaca poetycka i w niezaleznosci ode mnie... - poetka prawdziwa... - Sael (?)] - ukrywa przede mną - to - o czym wedlug mnie powinienem wiedzic - chociaz po uplywie lat i nawiazaniu zerwanego kontaktu - zakończnego urwaniem - ponownie nawiazanego z - tą - rzeczywistą... - od lat - wazna i bliską - ale jednak - dla mnie... - nieokresloną ( z sygnalem wyraźnym - 'przypadkową' w ramach wzajemnosci) - dla mnie - usabilizowaną, podrozujacą -itd.) zyjaca swoimnormalnym zyciem kobiety - wykrztalconej i 'zamoznej' - co oczywiste - nie kojarzacą mojej osoby... - profesor psychiatrii z odległego kraju.

3.ze ta niezwyczajna (- Niezwyczajna z pewnoscią dla mnie) piętnastolatka - miala istotne - osobiscie dla niej wazne powody - by ukryc przede mna prawdę - istotną dla mnie - po jej odlamlezieniu po bardzo wielu latach.

4.ze - ja - w jakis sposob - mniej wiecej wsposob przybliżony - piszę to, co chciałaby powiedzic mi dziś i jednoczesnie próbuje konsekwentnie ukrywać - i czego oczekuje -bym to powiedzial - wlasnie ta - niegdysiejsza - cudowna i najwspanialsza - piętnastolatka: ze jest dla mnie - mimo uplywu lat i urwanego kontaktu - ze jest dla ni bardzo wazna. (tak krotko: że kocham ją ponad wszysto, mimo wszystko... -ale -nawet z miłosci takiej - niebede dopuszczal się nikczemnoaci, ze Ona mnie uczy, wychowuje i - doświadcza)

5. -reszta założen - widoczna jest w wierszu - pisanym przeze mnie... - autorsko - jako ta - dzisiejsza "Ona". (ana-marta)

6. pojawia się zalozenie (niewidoczne w wierszu - i - dla samego wiersza bez istoty) ze wraz z corką Vitorią (i z Jej najbizszą rodzina) - powrocila do kraju ojczystego jej Rodziców, ktory (myslę, ze w niezaleznoosciod siebie) opuscili jako nastolatkowie (tata - w 1939 r.) - pozostawiając... - wszystko.

czyli - calosciowo? - co to jest? - w gruncie rzeczy - moze kompletna bzdura, ktora potwierdza sie być moze - jako bzdura - dla wszystkich - i o jest oczywiste- ale ja - niestety tego niedostrzegam - jako czegos, co jest - bo i musi być (- więc powinno być!) - takze dla mnie - oczywiste.


Tyuł utworu: Wierna


dokąd prowadzi polska ścieżka?

Czy twoje 'kocham' spełni mnie?

Urwane jest – w korespondencjach.

(Ja – wciąż – mam listy... - Ty – już nie...)

zbyt trudne byłoby czekanie

znowu ślę listy... - czekam – czekasz.

poligon – wciąż? - już... - 'inny' kraj.

Czy – ty – ten sam... - czy -Ty?.. - (wciąż) - tam
Czy ty tam jeszcze mieszkasz?

86sty blok. (- pamiętam...)
- 'czterdziesty czwarty'
(także twój...) - ten zakazany...

- piękny Mur!

Mówiłes – "chodź!" -
(- tam jest mój dom)
tam jest mi znana kazda ścieżka.

(- wszystkie)
- z ukrytych
w murze tym
(do mego domu)
– wzystkie dziury...

- i nasze - do dziur
drozki – przejscia...

do dziury - kazdej...

zobaczysz wszystko

- ja
- tam - mieszkam... .

Bo – przeciez – ze mną...
wiec – bezpieczna.

(- znam – kazdą dziurę...)
- kazdy kąt.

i wszystkie szpary...
– każdej z dziur.

tam - patrz!
- tam... - koscioł! (nasz...
nieczynny) nie widać stąd.
- pamiętam chrzest!

(mój - piękny... - zakazany - ląd.)

imię - stalina. wprost - na płytach
za neonami. - 'tam - jest... - historia
w nas - wyryta'.
( moj 'tryptyk'... - ołtarz...
- niepojęty) jest:'Universum.'

'wszechświat' twój

- pojechalismy- na sam szczyt
bo 'windą bliżej...'

jak im mówiłeś... aby mi

(- i... - pokazałeś...)
"prawdy" - szczyt... - taras
- szewczenko - z wieży babel...
w lornetach - budowania dni.

w imię - stalina...

- "Pałac - Kultur..."

i - w gand-hotelu... - tylko my:
(w światłach... - la plata) - 'przypadkowy'
- ten - 'pierwszy z brzegu...' - by (- po tobie)
- przywieżć...
"pamiatkę" - z europy...

a tam - pozostał - sam na sam...

i -ja - zostałam - takze sama...
- tylko pamięcia - że tam był

(dla tej dziewczyny...) - taki chlopiec

mowiłeś - proste. - to normalne...
"trzeba" - 'normalne...' - proste tak...
(- choć)
'on - i - ja'
choc 'ja - i ty' (- bo to - "normalne")

a ja - mówiłam... - bo... - 'takie czasy...'

i - pewnie byś nie wiedziel nic.

(bo nikt - niczego nie byl pewien)
bo mialeś nie przyjść.

- Vitorii
nie przewidział nikt.

- i - nawet - taty... (też nie wiedział)

nie wiedzial nikt... - bo

c'est lavie.



drugiego dnia – nie znalam cię...
kochaleś mnie. - Ufałam Ci...

dziś...- w końcu (- wierzę?..) – w każdy cel!
(jednak – znajdujesz mnie...)

- w Sael.

Czy jest w nas jeszcze – wspólna siła?
Czy – 'wspólnie' kiedyś spełni się?..

miłosc (bo byla?) - 'dom' w ruinach... 'szczury' - kanały - gruz...
- 'powstanie'

- 'Feniksem'... - z bloków – "Za Żelazną..."

i otworzyleś(?) – w blokach – "Bramę..."

jesteś! (nie tylko dla mnie) – dla Niej!


Czy będzie - to! - co w tobie było?
'szczęsciem...' (trzech dni) – czy było snem?

Duch! - (dusza - ciało) w nas - Człowieka...

i - łączy... – bezkresem – nas
– w przestrzeni

w 'twym lesie...' - "kocham!" - wszystko woła

tylko ta prawda nas przywroci
mi – Ciebie – tobie

(i – cały świat!) – mój świat... (- odmieni{sz...}

jestem w kokonie... - żyję? - czekam?

że w końcu – twoje 'ja' się zbudzi.

że – znowu – dotknę Cię! (– człowieka)
co stawial w szereg (takze siebie)
i mnie (zdumiewał) – bo to dla mnie...

on... - dla mnie – stawiał – ludzi – w szereg!
(dla mnie – i przy mnie...)
- ludzkie szeregi... – stawiał...
- w ludzi.

Nie mogleś 'dotknąć' przed rozstaniem... - wiem...

- więc - ja... (dotknęłam) Cię... - dla Ciebie?

(musiało być w tym... - miłowanie.)

dzieiesiatki lat są mym czekaniem...

"moja" Vitoria - jest!..
- sukcesem?

(naszym?...) - (zwyciestwem?!) {– niespelnionym...}

Vitoria... - naszm miłowaniem.

A ja? - spełniona? - (w klamstwach...) - wierszem?

jestem – po ślubach. - ty – bez ślubu?
jest - jak mowiłeś - i pamietasz.

atlantyk – koił nas. - swym szeptem
'na szkle...'
tor – wodny... (- bezszkód) - bez miar...)

- szeptał...

w Tobie – krzyczała{m} - 'w nas
- tęsknota". (- i... - odnalazleś!)

{"El condor pas!.."}
– za... - 'czarny kamień'
ktorym poranić chciałam ciebie.
bo sadystycznie – kocham skrycie
masochizmwłasny... - jednak szept:

"non omnis moriar"

(powstajesz!... - cały)
mowiąc – 'pocaluj!'( w niej... - łamiąc...
- zimne.) - łamiąc mnie...

i nie wiem – czy mój slub dla ciebie...

wciąz – ja... - bez ciebie – i ty... – bez...

zastawiasz... ją? (krętaczkę!)

ty
– ty bez slubow?.. – czy ty tak?

– jawnie, - uparcie... - i
niezbicie

czy ty mnie kochasz?

a ja skrycie...


( z tobą mój slub!) - z Tobą

mój ślub...

(– na całe życie.)

30. 04. 2021 r. - i 04. 11. 2021 r.

Dodano: 2021-11-04 12:04:16
Ten wiersz przeczytano 1029 razy
Oddanych głosów: 4
Rodzaj Nieregularny Klimat Dramatyczny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (3)

valanthil valanthil

Taka szarpana forma służy treści. Wprowadza napięcie.

jastrz jastrz

Nawet, gdyby Twoje założenia były prawdą, to nie jest
już ta sama dziewczyna. I zdziwiłbym się, gdyby
przekreśliła całe swoje dotychczasowe życie w imię
krótkotrwałej młodzieńczej miłości. Wiersz OK, ale
pamiętaj, że niewykorzystana okazja nie wraca.

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Wiktorze, Twój obszerny dopisek, rzecz jasna,
przeczytałem, ale z różnych względów, chyba rozumiesz,
pomijam go, oceniając wiersz. A wiersz - msz - jest
znakomity! I mimo - mniej lub bardziej - zawoalowanych
dramatyzmów, powiedziałbym - piękny. I piękna jest w
nim melancholia, chociaż (a jednak odnoszę się do
dopisku, jednak tylko tego pierwszego) napisałeś, że
wiersz jest w pewien sposób absurdalny i opiera się na
założeniach.

Pozdrawiam serdecznie :-)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »