Wierna czytelniczka
Lubię przedświt,
gdy w powietrzu z pierwszą chwilą
mocnej kawy czuję słodkie dla mnie
myśli.
Tajemniczo tuż przed głową rozciągają
w magię ranka czułą przędzę, prosto ze
snu.
Bez pośpiechu,
chociaż ciało w lekkim biegu,
oplatają wolną wolą w upragnieniach.
I codzienność mnie nie tyczy gorzka. Więc
tu
proszę nie brać i nie niszczyć dla mnie
śnienia.
autor
Rozalia3
Dodano: 2024-04-09 17:40:32
Ten wiersz przeczytano 429 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
Wiersz opisuje miłość do spokojnych poranków i chwil
wolności, kiedy czytelnik może delektować się swoimi
myślami bez pośpiechu, dlatego prosi, by ta delikatna
chwila nie została zakłócona.
(+)