...
...
ponownie człowiek,
który w drugim
człowieku
szukał oparcia
dla swojej
drabiny życia
upadł…
potem
tylko patrzył
ku gwiazdom
coraz to szybciej
przed nim
umykającym…
i jedna kropla
deszczu szarego
spływa po policzku
osamotniona w spokoju
by rozbić się o ziemie…
...
autor
Paul Schlimnath
Dodano: 2006-06-26 18:34:18
Ten wiersz przeczytano 540 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.