***
Witamy ponownie... - godziny spędzone na
bezmyślnym
gapieniu się w nic.
Nie piszesz, nie tęsknisz... - milczysz.
krople obłędu wypełzają z
moich oczu
i zmierzają w dół, aż topię się... - ty
mnie nie ratujesz.
bo i po co??
Przecież nie wierzysz, że
żyję.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.