c i e r p i ę
Bezsilny jest człowiek wobec cierpienia,
które jak oset kłuje jego serce
i jak czołg zabiera wszystko
zwłaszcza nadzieję i dobre myśli,
wije się jak wąż i ściska za gardło
i dusi zmuszając do łez
nie ma już nic prócz bezsilności
nie ma gdy w sercu już brak miłości
bo jak kochać gdy Bóg zabiera kochaną
osobę
która już za życia była aniołem
Teraz patrzę w dal i nic nie widzę
Wytężam słuch a nie słyszę
nie wiem czy myślę, czy tylko pustka
pozostała
bo nie czuję nic, po prostu się
załamałam
obojętna na wszystko
trwam, bo nic innego mi nie pozostało
jutro znowu wstanę
pójdę do przodu
otrę łzy ze smutnych oczu
a kiedyś
może będę walczyć i o siebie
o uśmiech na twarzy
o radość w sercu
tylko opiekuj się mną, nawet gdy Cię nie ma
"jesteś jak wiatr, nie widzę Cię, ale czuję" ...
Komentarze (2)
Bardzo jest mi bliski ten wiersz.Co jakiś czas powraca
we mnie właśnie taka beznadzieja i
najgorsza-bezsilność.Pozdrawiam i głosik zostawiam.
najgorsza jest ta bezsilność, gdy jesteśmy tacy
malutcy, i gdy już nie ma nadziei... współczuję i
wierzę, że jednak "będziesz walczyć"o radość i
uśmiech, bardzo Ci tego życzę i pozdrawiam