***
Siedząc na krawędzi świata
nurzając stopy
w rozkosznym
chłodzie gwiezdnego pyłu
słuchając własnych dreszczy
patrząc na obłok pary
która niczym pegaz ulatniała
się z moich szeroko otwartych
ust
myślałem
kiedy nadejdzie
przebudzenie
autor
Obywatel MM
Dodano: 2006-10-30 23:12:01
Ten wiersz przeczytano 420 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.