*** *** *** ***
Wiesz...
poezja jest odmianą łez...
...gdy jest źle
ogarnia mnie ból istnienia
choć przed chwilą miałam marzenia
to (jest) nieistotne teraz
tylko ból i łzy
a czego chcesz ty?
nie wiem co robić
by się ponownie odrodzić
umarłam ja - zabita twoim słowem, czynem,
gestem
czy już jestem?
zadaję sobie to pytanie
od chwili gdy przestałeś mówić -
kochanie!
żyje w niepewności
nie mam oznak radości
błądze w otchłani
- ona mnie pożera
gdy już siły na nic nie mam
czy będziemy kiedyś pili...
szczęście z jednego kieliszka
i czy jak upadnie łyżka
ktoś się tym przejmuje?
chyba z siebie wszystko zmyje...
cały ślad po tobie...
no bo po co to mnie...
Po co tęsknić, pamiętać
Wole cierpieniem się oplatać
by tak jak gąsienica
rozłożyć skrzydła - pięknego motyla...
...odlecę by umierać w spokoju
zdala od wielkiego znoju
taka piękna i ....
....nieszczęśliwa...gdzie łzy i ból
pozwoli mi żyć
ukłon dla ciebie...radku
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.