***
Przelotna lekkość
Ciche spojrzenie
Zagmatwanych oczu
Siedziała tak cicho
Bez uśmiechu
I tylko tuliła
Nic
Minąłem ją
W biegu ku
Przyszłości
I tylko mrugnąłem
Nerwowo okiem
A w domu
Szepcząc te słowa
Szklance
Zasnąłem
Kolejnego poranka
Znowu pojawiła
Się
Podałem jej rękę
A inni dalej biegli
Nie Widząc niczego
autor
MaciejW.
Dodano: 2005-04-17 16:39:50
Ten wiersz przeczytano 322 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.