:-(((
Od trzech dni sie czaił...
próbował zawładnąć mym ciałem i duszą...
Lecz jak zawsze uśmiechem go pokonywałam...
Do tej pory się udawało!
Dziś rano przegrałam....!!!
wdarł się do srodka,
szaleje w mym wnętrzu...
...SMUTEK...!!!
...jego źródła nie znam, lecz brardzo
boli,
łzy wyciska, które spływają po policzku
przez nikogo niezauważone!
A mogło być tak cudownie,
tak bajecznie!
Nie będzie!!!
Już nie!!!
???
(obym sie myliła!!!)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.