****
Miłość bywa tak samo podła jak ludzie
Gdzie moja miłość
Opuściła malutkie serce
Skierowała swe ciepło w ogromny świat
Zapragnęła otulić sobą inne spragnione
wnętrze
Oczarować swym pięknem wyschniętą dusze
Zostawiła pustkę
Miejsce pragnieniem wydłubane
Krwawiące świeże rany pragną ukojenia
Czasami powraca
Gorąca stęskniona
Wypełnia cząstkę mnie
Znieczula
Po czym zostawia
Przepełnia bólem
Chłodem zmarzniętego serca
Szukam ukojenia we łzach
Wilgotne nawilżają wysuszone ciało pragnące
spokoju
Sponiewierany umysł wyświetla twój obraz
oczom
Uśmiech pojawia się na twarzy
Zjawiasz się ponownie
Otulasz całą sobą
Przynosząc ulgę
Bezpieczna zasypiam w twoich ramionach
Czuję ciepło
Cząstkę ciebie
Szczęśliwa powierzam Ci swoje życie
Śnie
Wszędzie Ty
Wypełniasz sobą wszystko wkoło
Nagle budzę się
Wystraszona przeczuciem
Chcę Cię poczuć
Chłód
Zimne miejsce
Pustka
Rozczarowanie
Nadzieja przerażona
Nie wie co robić
Malutka wciśnięta w kąt wymieszanych uczuć
Umiera powoli
Nie chcę abyś znowu podtrzymywał moją nadzieję ,daj jej umrzeć
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.