Wiersz o miłości
Choć to ograne i ciut mnie złości
napiszę dzisiaj wiersz o miłości.
Wszyscy je piszą jak mi się zdaje
i całkiem dobrze się im udaje,
gdyż wciąż zbierają uznania żniwo,
zatem spróbuję, w końcu o dziwo
może przełamie się passa marna
i ja odnajdę poklasku ziarna.
Z początku musi być on i ona,
lekko rozchwiana, ciut przestraszona.
A może lepiej z mody przyczyny
wyjdą dwa samce, lub dwie dziewczyny.
Żwawo przeskoczę do wyższej ligi,
kiedy opiszę ich figi migi.
A gdy to zrobię w sposób zabawny,
będę poczytny, oraz poprawny.
A może by tak walnąć groteskę?
Pana z lalkami, lub panią z pieskiem.
Wtedy na pewno bym zyskał brawa,
a dla poety ważna to sprawa,
szczególnie gdy on jest jak ja gminny,
niedopieszczony i zawsze winny.
Trochę satyry, szczypta ironii
i słynny będę nawet w Kolonii.
Miałbym mamonę, witraż w salonie,
jednak swój pomysł zdradziłem żonie.
Ona to słysząc trochę zuchwale
strzeliła szmatą po siwej pale.
Krzyczy i ostro mnie wciąż obwinia,
żem erotoman i zwykła świnia.
Przez trzy godziny w skwarze i głodzie
musiałem grządki pielić w ogrodzie.
Dzisiaj nie nęcą już mnie przechwałki.
Siedzę i składam gminne kawałki
w ogrodzie wonną racząc się ciszą,
a o miłości niech inni piszą.
Komentarze (10)
Widocznie żona nie marzyła o witrażu w salonie. Gdybyś
jej powiedział, że tantiemy zamierzasz przeznaczyć na
wyposażenie dzieci - sama podrzucałaby Ci pomysły
jeszcze bardziej drastyczne od tych, które Tobie
przyszły do głowy.
:)) Dzięki za okazję do uśmiechu.
Zdrowych i pogodnych Świąt Wielkiej Nocy GP:)
Cokolwiek i o czymkolwiek
byś nie napisał
u mnie masz zawsze
DUŻEGO PLUSA :)
Myślę, że żona też docenia Twoje plusy, nie tylko na
grządkach ;)
Rozbawiłeś mnie wierszem i ująłeś faktem konsultacji z
żoną :)
Twój wiersz jest lepszy od niejednego o miłości.
Pozdrawiam pięknie ;-)
Masz mądrą żonę, hehe.
Wiersz ironicznie odnosi się do powszechności tematu
miłości w literaturze, prezentując próbę zdobycia
popularności poprzez konwencjonalne, a nawet banalne
podejście do tego motywu. Ostatecznie autor rezygnuje
z tego pomysłu, doceniając spokój i prostotę życia w
swoim ogródku. Nie wierzę, że bez miłości w grządkach
myśli.
(+)
Czytałam z wielką przyjemnością i uśmiechem.
Serdecznie pozdrawiam:)
Ubawiłeś mnie setnie, a nawet tysięcznie.Ważne, że
ktoś trzyma ciebie w ryzach...to znaczy w ramionach.I
to jest właśnie miłość.Pozdrowienia dla żony.
:))) Świetne!
Miłego dnia :)