Wiersz pewnej nocy
Noc zapadła
a wraz z nią zapadł mrok
w mroku czaiła się samotność
otuliła moją duszę w kołdrę tęsknoty
poduszka poprosiła o łzy do ciasta
smutku
i rozpalone miłością ciało, zaczęło
płonąć,
rozpalając piec uczuć,
tylko po to aby przygasnąć,
zagotować pożądanie,
i znów pozwolić mu ostygnąć,
ale po skonsumowaniu życia
dostałem z tego pokarmu
węglowodany wiary
białka chęci
tłuszcze uczuć
i energię, aby to wszystko przetrwać
Komentarze (6)
Niezły! :))
Ogrom kalorii,tak potrzebnych do przeżycia
codzienności....
Podoba mi się.
ciekawy wiersz ...spożywczy...jak by go poukładał
ładnie to nawet by wyszedł luks...pozdrawiam ciepło
Miło było przeczytać. Pozdrawiam
Najwięcej energii dają tłuszcze i węglowodany:)
Fajny tekst:)
Pozdrawiam!
W ciemności czaiła się samotność.../ po co
powtarzać"mrok"?/