Wiersz pięćset siedemdziesiąty...
Gdy szłaś obok mnie
niczego się nie bałem
zawsze dobry humor miałem
ludziom optymizm dawałem
pewnego dnia zobaczyłem
że nie idziesz obok mnie
a ja pogubiłem się
na ludzkich szlakach
nagle olśnienie mnie dopadło
że gdy nie szłaś obok mnie
to niosłaś mnie na rękach nadziejo.
autor
neplit123
Dodano: 2020-08-04 15:14:06
Ten wiersz przeczytano 346 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Nadzieja jest bardzo ważna :) Pozdrawiam serdecznie
+++
bardzo pięknie gdy nadzieja nosi na rękach ...
Ciekawie i z zaskakującym finałem.
Msz przez te trzy gramatyczne rymy obok siebie wiersz
traci. Co myślisz o zamianie
"zawsze dobry humor miałem
ludziom optymizm dawałem"
na np
"zawsze miałem dobry humor
i dodawałem innym optymizmu"
Wiadomo, że to sugestia czytelniczki, a nie eksperta.
Miłego dnia:)