Wiersz porcelanowy
wypatruję dnia
zanurzona po brzegi w kruchej białej
porcelanie skrywającej ciebie nocą
zajęłam zaszczytne miejsce w loży
wykupione od losu całe życie czekając
w nadziei na premierę swoich spełnień
dziś już wiem
ciała zanurzone w pościeli nie ważą nic
zamienione w słony pot łzy dawnych
tęsknot parują nad ranem łącząc
narodziny świtu z jednostajnym
szumem mielonych ziaren
uszka porannych rytuałów zachodzą
na siebie układając się w ceramiczny
kształt serca pełen uniesień i dobrych
nowin
podawane z ust do ust gorące szepty
barwią na czarno nasze źrenice
doprowadzając tętnice do wrzenia
Komentarze (25)
Zapach kawy i miłości, aż tu czuję.;)
Piękny wiersz,
Pozdrawiam Grusana.:)
Wspólne przyzwyczajenia scalają parę. Radośnie
rozpoczęty ranek wpływa na udany dzień. Pozdrawiam
cieplutko:)
Wspólne przyzwyczajenia scalają parę. Radośnie
rozpoczęty ranek wpływa na udany dzień. Pozdrawiam
cieplutko:)
bardzo sympatyczny klimat tej porcelanowej
miłości...pozdrawiam
Serdecznie dziękuję wszystkim odwiedzającym ;)
Ja bardzo lubie kawe poranna z moim chłopakiem, on
pije z tandetego kubka bo go uwielbia,a ja mam
porcelanowy i swietnie nam razem jest! Wiersz jest
bardzo namacalny i prawdziwe życie w nim jest,ja to
czuję!
Kruchy temat jak to uszko
do którego teraz najczęściej się nadaje jak do tuby -
ty staruszko...
a te stylowe stare uszka
- nie do podrobienia
- nie do zastąpienia
- nie do...
Skąd to wiem?
Babcia mi mówiła.
Stylowo :)
Pozdrawiam :)
Pięknie, Grusano :)
Piękny.
Podobają mi się te "uszka porannych rytuałów"
układających się w kształt serca.
Poranki z ukochaną osobą, wspólne zwyczaje, to jest
bardzo ważne, scala miłość.
Pozdrawiam serdecznie :)