Wieża...
...buduję swoją wieżę ale , moja wieża jest jakas krzywa...
Buduję moją wieżę z marzeń,
a moje sny i pragnienia...
przesypały się niczym piasek,
w klepsydrze czasu...
dostrzegłam w tunelu,
światełko nadzieji...
spóźniłam się,
marzenia
odchodzą...
Złudna bywa nadzieja,
że jest prosta droga do
serca...
Ustały już siły na miłość,
ktoś podciął bezbronne
skrzydła...
*M*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.