Wieża myśli
Idziesz przez życie,
nie wiesz co sie wydarzy.
Dajesz jeden krok, drugi,
nie wiesz gdzie dojdziesz.
Pytasz różnych ludzi o to samo pytanie.
Dostajesz mnóstow różnych odpowiedzi.
A ja zapytam dziś,
Która godzina?
Jestem przecież taka szczęśliwa,
brak mi tylko tego dzwoneczka na szyi,
którym bym budziła Cię z rana, gdy
śpisz.
Ale obudzić Cię nie mogę już,
jesteś z inną,
czemu tylko mówisz do mnie jej imieniem,
czemu kłamiesz, kochasz ją jeszcze?
Nie mam żalu powinnam się domyślić tego.
Wciąż myślę o Tobie, ale już nie płaczę.
Bądź spokojny, odejdę stąd.
Masz takie piękne serce,
oczy Twoje mnie tu przywiodły.
Nie dziękuj, że wybaczyłam.
Nie ma za co,
kochany nie ma za co.
Teraz już nie wiem,
nie chcę wiedzieć, która to godzina.
miłość moja trwa kilka lat... ty o tym nie wiesz, kiedyś może Ci o tym opowiem, nie wiem... bądź szczęśliwy, tego Ci życzę miły...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.