[wilgotnieję.]
kochałam
światła na twoich ustach
i nieboskłony w kieszeniach
na stojąco
niepewnie liczyłam skrawki
rzęs i parującą kawę na nadgarstku
teraz już nie ma
postrzępionych bolesnych posągów
między nami
i znów
wilgotnieję kiedy nadchodzi
obca pełnia
bezsenna
autor
Broken Heart
Dodano: 2009-04-12 22:49:07
Ten wiersz przeczytano 557 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
niespełnione nadzieje smutek ale urokliwie napisany
przemawia Dobry