Winność i ...
Gościnność aż trzęsie butelkami z wodą
bystrą,
popijane, sączone wino; łyk jeden po
drugim,
wybornie łaskoczą podniebienie uciechą
soczystą,
na brzegu kielicha usta zostawiają
pociągnięć smugi.
Trunek pobudzający myśli, ciału dodający
swobody,
smakowość ekstratów; pijących pragnieniom
serwowana.
Cierpkość, słodkość w mieszaninie cukrowej
wody,
Bukiety aromatów z gustownością w szkle
zachowane.
i...
Stół pełnością pustki, już się nogami
gości chwieje,
promiennieją rozpalając zmysły; ilości
łyków wina.
Głowa w szumności zawirowań, zachowań
dzikością szaleje.
błogość lekkiego upojenia; ognistość ciała
odkrywa !
każdy lubi co innego; jedni wódkę inni wino
albo 2 w jednym - smakosze
Komentarze (8)
Dwa w jednym to musi mieć moc! Pozdrawiam 'D
Nie podoba mi się: kocopoły.
podoba mi się twój wiersz - bogactwo środków i
niejednoznaczność treści, pozdrawiam
Bardzo dojrzały wiersz. Dobrze dobrane środki wyrazu i
ekspresja...Pozdrawiam serdecznie
lekkość pióra i żonglerka słowem
ciekawie malujesz obrazy
wyobraźnia i magia
pozdrawiam
Bardzo ciekawy wiersz o trunkach.
Pozdrawiam serdecznie.
...Trunek pobudzający myśli, ciału dodający
swobody...Polska gościnność aż trzęsie butelkami.
Świetnie ujęłaś myśli Tereniu. Pozdrawiam serdecznie
ja lubię wino i robiłam je na przemyslową skalę/taki
zawód/ teraz produkuję w domowych warunkach z tego co
obrodzi na działce/najlepsze z czarnych winogron z
aronią.Wypicie sporej ilości wina nóg nie plącze a
wódki jak najbardziej, zresztą to wino jest nektarem
bogów, pozdrawiam bardzo serdecznie