Wiosenne powroty
Dzikie gęsi powróciły nad jezioro,
jego fale szmaragdowe słońce grzeje.
Od rozłąki naszej lat minęło sporo,
że powróci miłość wciąż żywię nadzieję.
Życie przeleciało jak liść wiatrem
gnany,
kiedy się oderwie od swojej macierzy.
Szczęście legło w gruzach, zostaliśmy
sami,
co się z nami stało aż trudno uwierzyć.
Która to już wiosna, jesień poza nami?
Ile srebrnych włosów przybyło na skroni.
Jeszcze więcej chustek przemoczonych
łzami,
a ciebie wciąż nie ma, pustka w domu
dzwoni.
Może dziś powrócisz samotnym łabędziem,
skończy się tęsknota, spełni co się
śniło.
Nasze wspólne bycie tak jak kiedyś
będzie,
zagubiona w świecie odrodzi się miłość.
/witam wszystkich serdecznie, przepraszam ze tak z doskoku, tak mi dyktuje siła wyższa,/
Komentarze (21)
Wiersz przepełniony tęsknotą...
Nie o wiosnę w życiu chodzi
i jej powrót w majestacie
ale o to, by kochanie
zajaśniało w pełnej krasie.
Z ciepłem pozdrowień :)
"Która to już wiosna, jesień poza nami?" - dobre
pytanie. Ładny wiersz. Cieplutko pozdrawiam
ach! ten pośpiech/zawartych!!!!!!/w wierszu
zgrabnie:) pozdrawiam:)
Coś pięknego! Tyle przeżyć zawarte w wierszu!
Kłaniam się nisko. Pozdrawiam. +++++++++++++
Witaj wrobel. Mam nadzieję, że razem z wiosennymi
powrotami wróciłeś do nas na dobre? Myślę, że jest nas
tutaj wielu, którzy chętnie przeczytają to co piszesz.
Napisałeś bardzo nostalgicznie. Pozdrawiam:)