wiosna
W zachodzie słonca zanurzone marzenia,
Które jak głaz ciagna mnie w dół.
Czekam, az spełnia się moje pragnienia,
A moje serce rozerwane na pół.
Przed moimi oczami leci motyl,
Ten który obudził sie z zimowego snu.
Smutek nareszcie rozerwie trotyl,
A moje marzenia utkane sa z lnu.
Trawa sie zazieleniła, a w sercu ciemno,
Na ławce siedzi para zakochanych.
W wiosne jest ich tu pełno,
A moich marzen tak wiele utkanych.
Lecz nagle pustka-nadchodzi noc,
Ten piekny swiat zamienia sie w wielka
pustke.
Została nam jeszcze zyczen moc,
A nasze zycie ma juz przypieta metke.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.