Wiosna
Kwiaty rosną,słońce świeci
na podwórku dużo dzieci ,na basenie,i na
łące i ganiają tam zające .Tata
krzyczy,mama śpiewa
a ja wchodze se na drzewa.I spoglądam wnet
do góry jak latawce mkną do góry.A w tych
chmurach bocian biały leci i ogląda skały.A
w tych skałach-myśli sobie,ze zrobi
gniazdko sobie.Małe boćki już klekoczą i
skrzydłami wnet łopoczą.Mama z tatą im
wtórują i bardzo dobrze sie tam czują gdy
rodzina jest w komplecie obmyślają sobie
przecie jak polecieć w ciepłe kraje zanim
zima nas zastaje.Kiedy boćki poleciały to
zostały puste skały.Deszcze wichry i
kudłaki i zostały puste krzaki.Wtem
leśniczy patrzy i przyśpiesza kroku chciały
załapać zajączka i usmażyć jak pączka.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.