Wiosna spać mi nie daje
promienie słońca po powiekach skaczą
świt już do moich oczu dociera
palcem niechętnie kołdrę odchylam
jasność przez szyby radośnie się wdziera
dźwięki nachalnie do uszu dotarły
mieszają się krzyczą aż głowa boli
odganiam je szeptem one niechętnie
odchodzą cichną wracają powoli
sen zostać nie chce choć wczesna godzina
już słyszę serce bijące radośnie
za oknem jesień przystraja ulice
a ja nie wiem czemu myślę o wiośnie
wciąż senne oczy otwieram powoli
wiem że uczucie to dobrze znam
z uśmiechem witam kolejny dzień życia
o jeden mniej już do wiosny mam
Komentarze (16)
ja jeszcze nie myślę o wiośnie, ale niedługo
zacznę...fajnie robi na samopoczucie; świetny, radosny
wiersz:) miłego wieczorka