wiosno
gdy usłyszałaś pierwszy wybuch
i rozważałaś co robić -
odkryłam że strach leczy lęk
gdy potem leżałaś
rozstrzelana na ulicy
przykryta prześcieradłem
obok ciał swoich dzieci -
pojęłam że śmierć leczy traumy
na szpital spadły bomby
ten w którym miałaś rodzić -
myślałam: ból jest położną
nauczy cię jak wyprzeć
a gdy straciwszy dom
uciekłaś do zimnych piwnic
zaczęłam wreszcie widzieć
gdzie mieszkam - że stoi dąb
tu się pochyla słońce
a tu jest wejście do parku
na nowo ujrzane chociaż
mijam je codziennie
jak dzisiaj Ukrainki
idące na cichy spacer.
tu przyjechały oddychać
za ciebie
Komentarze (36)
Widocznie czasem potrzeba grozy żebyśmy dostrzegli
urok życia, piękno w codzienności.
Dobry wiersz.
Pozdrawiam
Tak, to prawda. Powinniśmy docenić to co teraz
mamy.Ale nie mamy żadnej gwarancji co do przyszłości i
dla tego skwierczy nam w myślach co dalej. Serdecznie
pozdrawiam.
Dopiero jak wejdziemy "glebiej w temat wojny",
zauwazamy zycie, normalne, bezpieczne jakie mamy,
ktorego nie doceniamy.
Pozdrawiam Wando jak zawsze z uznaniem dla tresci. :)
Wiosna w tym roku
Nie zaczwyca
Tylko przeraza
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo poruszający.
Pochylam głowę w milczeniu....
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wiersz.