Wklejać czy nie wklejać
Niespełna dwa lata temu poniższy mój
tekścik
został usunięty,gdyż posłużyłem się w
odniesieniu
do Beja przymiotnikiem „marniutki”, co
było(i jest)
oczywistą nieprawdą,choćby przez fakt
komentowania
w nim kilku Wielkich Znawców Poezji.
Wierszyk poprawiłem i dzisiaj ponownie go
wklejam,
albowiem sytuacja na naszym portalu jest
bardzo podobna
jak onegdaj.
Wielcy Znawcy prześcigają się w
„merytorycznych”,kwiecistych
komentarzach,chociaż sami,biedni,poezji
pisać nie potrafią.
Szukałem w pamięci słówka,którym najlepiej
można by określić
ich „twórczość poetycką” i znalazłem.Jest
to niepozorny,krótki
przymiotnik-„drętwy”.
Dziwię się tym,skądinąd inteligentnym
ludziom,iż nie odkryli
jeszcze prostej prawdy,że nie pomogą i trzy
fakultety,i wyższe
stopnie naukowe,gdy nie ma się
tego”CZEGOŚ”.
Wklejać czy nie wklejać
dowcipnie zgrabnie wręcz znakomicie
z krztyną ironii i lekkim piórem
po prostu pięknie ten wiersz ci wyszedł
umieść go szybko na stronie którejś
czy nie daj Boże na tego Beja
gdzie wciąż się kłócą o kształt poezji
swoich tekścików czasem nie wklejasz
właśnie i boję się tych represji
bo jest kilkoro tak nawiedzonych
że chyba tylko żyją wierszami
nie mają męża czy choćby żony
i w samotności całkiem zgorzkniali
przed monitorem wiodą swój żywot
chyba żartujesz wciąż tacy zgięci
przecież ściśnięte mają libido
czy nie przypadkiem to impotenci
że mi nie przyszło dotąd do głowy
bo tyle jadu i podłej złości
w tych komentarzach wielce fachowych
jak gdyby każdy z nich płciowo pościł
choć zniesmaczeni tym naszym Bejem
nie chcą się wynieść w inne portale
mroczną zawiścią z ich ocen wieje
że inni mają ciut większy talent
ależ kochany to zwykłe bzdety
niech cię zbesztają nawet najgorzej
póki sypialnię będziemy dzielić
w łóżku te głupstwa ci wynagrodzę
Andrzej Kędzierski, Częstochowa
06.12.2013.
Komentarze (43)
nie kliknęło mi spacji, ale mam nadzieję, że to nie
zakłóci czytania.
Pozdrawiam.
Wyrzucileś calą prawdę,ale kto ma antidotum na
bzdurynie chodzi ponury.
Fantastyczna refleksja i jakże na czasie.
Pozdrawiam serdecznie.
Rzadko już bywam na Beju, ale tym razem postanowiłam
się odezwać - może ktoś mnie uzna za nożyce, bo
komentowałam merytorycznie, krytykowałam, udzielałam
rad, zamiast pisać "ładnie" pod wierszami pełnymi
błędów, banałów, itp. Staż wciąż walczy, ja
odpuściłam, bo wiem, że to nie ma większego sensu.
Klepanie po pleckach to domena Beja i chyba nic tego
nie zmieni, bo ogół temu przyklaskuje.
Lubię Twoje wiersze, Andrzeju - Twoje liryki i radosną
satyrę. Pochwała "gniotoróbstwa" nie znajduje jednak u
mnie uznania.
Andreasie temat wciąż aktualny. Ci "wielcy" nigdy się
z beja nie wyniosą, bo gdzieś indziej nie przetrwali
by długo. Polują tutaj, impotenci, zawiedzeni,
rozczarowani wszystkim i sobą. Nawet nie widzą jak są
śmieszni w tej swojej "mądrości"- złośliwości tutaj :(
Ja mam "grubą skórę". WIEM, że nie jestem idealny i to
mi bardzo pomaga. Lubię konstruktywną krytykę np.
Krzemanki, bomini, Belli Jagody i innych, nawet czasem
staża.Ale też wiem, że niektórzy hejtują na całego.
Andrzeju, dobrze napisałeś/powiedziałeś. Pozdrawiam
Ja się tylko zapytowywuję: gdzie są kurna te
merytoryczne komentarze "wielkiego ratowniczego" beja?
Andreas - fajnie ironicznie :-) Czytam Twoje wiersze z
wielką przyjemnością, ale tak po cichutku, głosu nie
dając :-) Pozdrawiam ciepło :-)
1. Kontroler – ten wampir ma opinię na każdy temat, a
w dodatku wie, co jest najlepsze dla ciebie. Powie ci,
jak wychowywać dzieci, jakie masz choroby i wytknie
każdy błąd. Od kontrolera dowiesz się, że nie radzisz
sobie w pracy, a twój partner nie jest szczęśliwy. Jak
się przed nim bronić? Nie kłócić się, zwłaszcza jeśli
chodzi o mało znaczące sprawy. W ważnych życiowych
kwestiach lepiej zabrać głos i rzeczowo wyjaśnić, że
twoje decyzje są twoją sprawą.
2. Narcyz – zachłannie pragnie podziwu i admiracji.
Chce być w centrum zainteresowania, przez co przerywa
innym, nie zadaje pytań i nie jest ciekaw opinii
nikogo poza sobą. Może być błyskotliwym
współpracownikiem, ale nie jest to osoba, z którą
można się zaprzyjaźnić. Dla narcyza zawsze on sam
będzie najważniejszy, dlatego jeśli nie chcesz
cierpieć, najlepiej nie nawiązuj bliskich relacji z
taką osobą.
3. Krytykant – czuje się upoważniony do osądzania i
pomniejszania twoich zasług. Nie docenia innych,
wywyższa się i czeka, aż popełnisz błąd. Pierwszą
twoją reakcją może być atak, jednak lepiej zastosować
inną taktykę walki z krytykantem. Jeśli któraś z jego
rad rzeczywiście okaże się przydatna, powiedz mu to.
Krytykanci zwykle czekają na podziękowania i okazanie
im uprzejmości.
4. Ofiara – ten wampir sądzi, że cały świat jest
przeciwko niemu. Dzwoni, aby narzekać na wszystko i
oczekuje, że go uratujesz przed całym złem tego
świata. Ofiara lubi się nad sobą użalać, dlatego
lepiej się w to nie angażować. Ogranicz kontakty, a
kiedy znów zacznie opowiadać o swoich przykrych
doświadczeniach, przyznaj rację i powiedz: „To musiało
być dla ciebie straszne”.
5. Rozłamowiec – jednego dnia jest twoim najlepszym
przyjacielem, by następnego atakować cię, gdy poczuje
się skrzywdzony. Łatwo się obraża i nie chce
współpracować, nawet gdy go potrzebujesz. Jeśli jest
twoim kolegą z pracy, prawdopodobnie angażuje
wszystkich w wasze sprawy, przez co współpraca staje
się niemożliwa. Szuka powodów do konfliktów, dlatego w
kontaktach z nim należy wyznaczyć jasne granice.
Skupcie się tylko na celach, które musicie razem
osiągnąć. Nie kontynuuj dyskusji na tematy niezwiązane
z pracą.
Większość z nas na swojej drodze spotkała wampiry
energetyczne. To osoby, których obecność sprawia, że
czujesz się przygnębiony, rozzłoszczony i zaczynasz
się bronić, zamykając się w sobie. Po spotkaniu z
nimi, zamiast pozytywnych doznań, towarzyszy ci
uczucie całkowitego wyczerpania emocjonalnego. U ofiar
energetycznych wampirów obserwuje się niepokojące
symptomy. Najczęstszą reakcją jest izolacja, ale mogą
to być wahania nastroju, przejadanie się, ogólne
osłabienie. Częsty kontakt z wampirem energetycznym
może prowadzić do utraty poczucia własnej wartości,
obwiniania się i użalania się nad sobą.
Najłatwiejszym sposobem na walkę z wampirem jest
zerwanie kontaktów. Niestety, nie zawsze możemy sobie
na to pozwolić. Jeśli wampirem jest szef albo członek
rodziny, trudno będzie zastosować technikę unikania.
Aby wiedzieć, jak sobie radzić, warto poznać różne
oblicza wampirów energetycznych.
Spadła czapka z głowy, wkradło się przeziębienie i
pojawiła się gorączka i zaczyna majaczenie.
Andrzeju! Widzę, że zawsze znajdą się nożyce, które są
gotowe się rozewrzeć i zadźwięczeć. Takie lśniące
brakiem czegokolwiek. Takie nożyczki-poprawiaczki nie
swoich wykrojów. Takie, które uważają, że istnieje
tylko jeden nieomylny styl cięcia materii. Nie chcą
zadźwięczeć radością swoich sukcesów, i karmią się
sadyzmem tnącej dźwigni wobec innych form wyrazu
krawiectwa.
Koniecznie wklejać, bo to kwintesencja grafomanii,
czyli manii pisania. Ulubione tematy to wszelkie
przejawy męki twórczej i miłość w najbanalniejszej
postaci oraz coraz modniejszy temat: ośmieszanie
uwag krytycznych, przy aplauzie mistrzów i
czeladników takiego pisania. Ten wierszyk miał mnóstwo
czasu by dojrzeć, pozbyć się fałszywej ironii i
bezsilności w ocenie motywów powstawania uwag
krytycznych. Co da pokazanie inwersji po to, by się
zrymowało, użycie niepotrzebnych zaimków i innych
wypełniaczy, słownictwa pokazującego prawdziwe
intencje narratora, nieporadność stylu itp.itd. skoro
i tak to rzucanie grochem o ścianę. Nie przypominam
sobie, aby Autor pokusił się o merytoryczny komentarz
pod jakimś wierszem, a tu nie zaniedbał niczego, jak
umotywować bezsilność szukających "dziury w całym".
Dla pełnej jasności: to jest ocena tego wiersza, a
nie twórczości Autora.
Hm, Jędruś, nie czytam komentarzy, żeby się nie
sugerować, bo... mam ciut odmienne zdanie co do
treści, rytm i rym są ok:)) Może tylko "czy to
przypadkiem nie impotenci"? Chociaż myślę, że tak
miałeś, dopiero przy wpisaniu się zamieszało:))
Zaś w sprawie "tego czegoś", uważam, że to coś stanowi
5%, zaś 95 % powinno być uczenia się, poprawiania,
dopieszczania i ci "zawistni" jak ich nazywasz, chyba
próbują nam to uzmysłowić, tylko tak trudno jest
znieść krytykę własnej "tfurczości". To jednak jedynie
moje skromne zdanie.
Andrzeju! Mnie nie wypada nawet komentować. Po
pierwsze dlatego, nie potrafiłbym tak napisać. Po
drugie,...(wielokropek). Powiem tylko tyle, że to
wyjątkowy przykład, w jaki sposób poezja może wspierać
idee. Czapka moja z głowy.
"nie daj Boże na tego Beja"
Szkoda, że nie przeczytałam wcześniej...;)))
Autorze, proszę wklejać i nie odklejać:-)