Wlazł kotek na płotek i mruga XLIII
Mikołaj Sęp Szarzyński – To co pewne
Niepewne szczęście, spokój... Gdy
poćciwie
Pragnie pracować człek pełen pokory,
Zbrodzień się znajdzie, co na władzę
chory
I... Zaraz cichy wśród zamętu żywie.
Dom mu się wali. Łotr śmieje się mściwie
I wskrzesza wojnę, głód, ogień – upiory,
Co ujarzmione czekały swej pory,
By znowu szaleć na rodzinnej niwie.
A człek smagany plagami strasznemi,
Gdy światło chmury zabrały i cienie,
Widzi jak mało szczęścia na tej ziemi,
Że tylko w Bogu pewne pocieszenie,
Że ufność tylko w oczach psa czy kota,
Który się łasi, abo mruga z płota.
Komentarze (14)
Ciekawi mnie czy Ty masz taką szeroka wiedzę literacką
( aż taką) czy tylko kochasz czytać i bawić się w te
klocki czerpiąc garściami z klasyki i z podstaw nazwę
je formalnych żonglując formami jak w cyrku.
Pozdrawiam z plusem:)))
Michale, z ogromnym uznaniem dla Piora. :)
Klaniam sie. :)
Jak zwykle dobry wiersz,
a co do zwierząt, to z pewnością one nie zawiodą, bo
są lojalne, a z ludźmi bywa różnie.
Pozdrawiam.
Jestem pełna podziwu dla systematyczności w tej
wydawałoby się po kilku wierszach, krotochwilbej
fanaberii. Promyk nadziei, gdy wciąż stać nas na
uśmiech. Pomyślności :)
Podszyte wspaniała ironią słowa dobry wiersz
Odwieczna walka dobra ze złem, w której uczestniczymy,
pozdrawiam serdecznie:)
Świetny pastisz :)
Pozdrawiam z uznaniem :)
Świetny, uniwersalny, aktualny a puenta cudowna:).
Pozdrawiam
Nie zauważyłem słowa pastisz.
Dobry wiersz.
Świetny wiersz z XVI wieku , jakże aktualny i
współczesny. Bo chyba nie napisany przez Jastrza.
coraz więcej smutnych wierszy u Ciebie.
Cudne zakończenie.
Brawo.